wtorek, 18 stycznia 2011

w oczekiwaniu na.. przed tv



Siedzę tak przed tym telewizorem i nawet nie wiem o czym mówią, odpalam internet i tez nie wiem o czym piszą  można tak wywnioskować ze jestem obcokrajowcem. Powinna wejść ustawa ze na każdą jedna złą nowine powinny przypadać 2 radosne to może człowiek chętniej by wiadomości oglądał.  Może i mieszkam poza granicami naszej ukochanej RP ale to co się dzieje pomiędzy bugiem a odra nie mieści się w mojej malej głowie. Jedni jada na drogich zaczynając od "elit" politycznych a kończąc na ulicy. Człowiek nie wie czy wychodząc na ulice w bluzie w niebieskie pasy czy różowe gwiazdki wróci cały do domu bo może spotkać debili którzy najpierw bija a potem pytają. Już za parę dni szykuje mi się mały urlopik i mam zamiar odciąć się od wszelkich informacji ze świata i poświecić się trochę relaksowi w wydaniu rodzinnym.
Jedyne co się da ogladac w obecnych czasch to stacje muzyczne i seriale komediowe i to tez nie wszystkie bo to się niektorzy w grobie przewracaja jak slysza cio za badziewie  ludzie teraz sluchaja albo ogladaja. Ja tam moze nie jestem jakim genialnym znawca muzyki Chopina ale tez nie jestem fanem Mandaryny czy innych podobnych stworów. A obecnie co telewizja daje wartosciowego czlowiekowi  to ze moze wlaczyc jeden mądry teleturniej jaki jest emitowany"1 z10" a potem wyłączyć to pudelko i wziasc sie za nauke gotowania:D

             W sumie tak fajnie coś napisać  anonimowo z nadzieja ze nikt tego nie przeczyta nawet mi sie spodobało, pewnie zacznę częściej tu rożne przemyślenia wstawiać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz